Zespół astronomów z projektu naukowego poszukującego życia pozaziemskiego, którego częścią był nieżyjący już Stephen Hawking, właśnie odkrył, co może być jak dotąd najlepszym dowodem na obecność obcego sygnału pochodzącego z kosmosu.
W szczególności naukowcy odkryli „intrygujący sygnał radiowy” pochodzący z Proxima Centauri, najbliższego układu słonecznego, zaledwie 4.2 roku świetlnego od Słońca.
Sygnał
Tajemniczy sygnał radiowy od naszej najbliższej gwiezdnej sąsiadki, Proxima Centauri, jest „dokładnie badany” przez zespół astronomów z projektu Przełom Słuchaj.
Sygnał, który pojawił się z niewielkimi wahaniami w wąskim paśmie częstotliwości około 980 megaherców ― co odpowiada obszarowi widma radiowego, w którym normalnie nie ma transmisji z satelitów i sztucznego lub ludzkiego statku kosmicznego ― został już odebrany przez australijskie radio Parkes teleskop w kwietniu i maju 2019 r., wynika z raportu opublikowanego przez The Guardian.
Według naukowców sygnał pochodził z kierunku gwiazdy Proxima Centauri, najbliższej kosmicznej sąsiadki naszego Słońca.
Następny b
Proxima Centauri znajduje się 4.2 lat świetlnych od Ziemi (prawie 40 bilionów kilometrów) i ma dwie potwierdzone planety, gazowego olbrzyma podobnego do Jowisza i skalisty, podobny do Ziemi świat zwany Proxima B w „strefie nadającej się do zamieszkania”, czyli obszarze, w którym ciekła woda może płynąć po powierzchni planety.
Ponieważ jednak Proxima Centauri jest czerwonym karłem, strefa nadająca się do zamieszkania znajduje się bardzo blisko gwiazdy. Oznacza to, że planeta jest prawdopodobnie zablokowana przez pływy i narażona na intensywne promieniowanie, co sprawia, że jest mało prawdopodobne, by powstała jakakolwiek cywilizacja, przynajmniej na powierzchni.
Trzecia planeta w systemie?
Sygnał, który nie został przypisany żadnym ziemskim lub stworzonym przez człowieka źródłom w pobliżu Ziemi, prawdopodobnie ma jednak naturalne wytłumaczenie. Mimo to tajemniczy sygnał oszołomił astronomów łowców kosmitów.
Tak więc sygnał radiowy wykryty w zakresie 980 megaherców, oprócz zmian częstotliwości wykrytych przez teleskop Parkesa, jest zgodny z ruchem planety. Sugeruje to, że może to być dowodem istnienia trzeciej planety w systemie, a nie oznakami obcej cywilizacji, co zdaniem naukowców byłoby „bardzo mało prawdopodobne”.
Pete Worden, dyrektor Breakthrough Initiatives, powiedział The Guardian, że sygnały są prawdopodobnie zakłóceniami ze źródeł naziemnych, których jeszcze nie potrafimy wyjaśnić. Powiedział jednak, że ważne jest, aby poczekać i zobaczyć, co naukowcy projektu dojdą do wniosku, dokładnie badając sygnał.
Wow!
Zespół twierdzi, że jest to jeden z najbardziej ekscytujących sygnałów radiowych od czasu Wow! co doprowadziło wielu do spekulacji, że pochodzi z odległej obcej cywilizacji.
Wow! był krótkotrwałym, wąskopasmowym sygnałem radiowym odebranym podczas poszukiwania programu pozaziemskiej inteligencji (Seti) przez Big Ear Radio Observatory w Ohio w 1977 roku.
Niezwykły sygnał, który zyskał swoją nazwę po tym, jak astronom Jerry Ehman napisał „Wow!” Wraz z danymi wywołało to falę podekscytowania, chociaż Ehman ostrzegł przed wyciąganiem „ogromnych wniosków z danych o średniej długości”.